Forum Pagale.dbv.pl Strona Główna Pagale.dbv.pl
Forum
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Klątwa Koh-i-noora

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pagale.dbv.pl Strona Główna -> Kultura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mocarna
Moderator
Moderator



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 1318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 13:18, 21 Sty 2007    Temat postu:

Cahal Milmo/11.01.2007 09:03

Klątwa Koh-i-noora

Nie przypadkiem jest umieszczany wyłącznie w koronach kobiet należących do rodziny królewskiej
750-letnia historia diamentu Koh-i-noor obfituje w morderstwa i zdrady. Opublikowane ostatnio tajne dokumenty wzbogacają barwne dzieje tego 186-karatowego klejnotu o kolejny epizod.


155 lat temu przed obliczem królowej Wiktorii stanął dziewięcioletni chłopiec z jedwabną poduszką w rękach. Jego zadanie było proste: miał przekazać Wielkiej Brytanii najbardziej lśniący i w najwyższym stopniu symboliczny łup wojenny z Półwyspu Indyjskiego.

[link widoczny dla zalogowanych]
fot. AP

Tym chłopcem był Dulip Singh, ostatni sikhijski władca Pendżabu. Drogocennym przedmiotem zaś, który nowi brytyjscy władcy kazali mu dostarczyć na odległość prawie 6800 kilometrów, Koh-i-noor – tajemniczy i przerażający kamień królów.

Na 186-karatowym diamencie, którego nazwa oznacza w języku perskim "górę światła” i który według jednego z władców Mogołów był "wart połowy dziennych wydatków całego świata", ciąży klątwa i w jego 750-letniej historii nie brak mordów i innych występków.

Przewiezienie klejnotu w 1851 roku do Wielkiej Brytanii miało duże znaczenie – był to starannie wyreżyserowany element budowania prestiżu brytyjskiej władzy w Indiach i ustanawiania jednokierunkowego przepływu bogactw.

Lord Dalhousie, gubernator generalny Indii, którego uważa się za autora planu zdobycia Pendżabu podczas drugiej wojny sikhijskiej w 1849 roku, a następnie przekazania diamentu, zlecił księciu Dulipowi, nowemu marionetkowemu maharadży Lahauru, osobiste dostarczenie Koh-i-noora.

Diament ten był łupem wojennym, a jego przekazanie miało być spektaklem przypominającym hołd składany przez pokonanych egipskim faraonom czy rzymskim cesarzom. W 1951 roku stał się centralnym eksponatem Wielkiej Wystawy światowej i przyciągał tysiące zwiedzających.

W liście do przyjaciela z 1849 r. brytyjski namiestnik pisał: "Przyświecała mi prosta myśl: przekazanie Koh-i-noora bezpośrednio z rąk pokonanego księcia do rąk jego nowej władczyni będzie oddaniem Królowej większego honoru, niż gdyby dostała go w prezencie".

Być może właśnie te słowa mieli w uszach brytyjscy dyplomaci, przystępując 127 lat później do delikatnego zadania udzielenia odpowiedzi na zdecydowanie żądanie zwrotu diamentu, wysunięte przez Pakistan, z którego terytorium go zabrano. Tajne rządowe dokumenty, ujawnione zgodnie z zasadą zdejmowania klauzuli tajności po 30 latach przez Państwowe Archiwa w Kew w zachodniej części Londynu, opisują szczegółowo, jak w 1976 r. MSZ wystosowało do Pakistanu zdecydowaną odmowę zwrotu kamienia, który stał się praktycznie klejnotem brytyjskiej Korony.

Kiedy przy okazji Wielkiej Wystawy dały się słyszeć skargi, że królewskiemu klejnotowi brak blasku, książę Albert, mąż królowej Wiktorii, kazał przeszlifować diament kosztem 8000 funtów, przez co Koh-i-noor stracił 40 proc. swojej masy i waży dziś 105 karatów.

Od 1911 r. diament umieszczano w koronach noszonych przez małżonki króla. Nieżyjąca już Królowa Matka miała go nas sobie podczas koronacji męża w 1937 roku i podczas koronacji córki w 1953 r.

Żądanie zwrotu diamentu wystosował premier Pakistanu Zulfikar Ali Bhutto w liście do brytyjskiego premiera Jamesa Callaghana. List, noszący datę 13 sierpnia 1976 r,. rozpoczynał się tak: "Piszę do Pana tuż przed naszym dorocznym Świętem Niepodległości. To wydarzenie zawsze przywodzi na myśl historyczne pokrzywdzenie Pakistanu przy podziale terytoriów i dóbr, które nam przyznano po zakończeniu rządów brytyjskich". Przypominając o "ogromnym znaczeniu sentymentalnym", jakie diament ten ma dla Pakistanu, Bhutto kontynuuje: "Jego zwrot Pakistanowi byłby przekonującym świadectwem ducha, który skłonił Wielką Brytanię do dobrowolnego zrzucenia ciężarów imperialnych i stanięcia na czele procesu dekolonizacji".

Z notatki wysokiego rangą urzędnika służby cywilnej jasno wynika jednak, że Wielka Brytania uważa, iż fakt posiadania daje jej 9/10 praw do Koh-i-noora. "Brutalne fakty są takie: 1. To my mamy diament Koh-i-noor, niezależnie od tego, czy posiadanie go jest prawnie uzasadnione. 2. Jasno mówimy, że nie oddamy diamentu, wspierając się jak najbardziej przekonującymi argumentami".

Ostateczną odpowiedź wyrażono językiem nieco bardziej dyplomatycznym, odwołując się do faktu, że urok i aura tajemniczości diamentu sprawiły, iż co najmniej tuzin władców, maharadżów, sułtanów i rządów było gotowych dopuścić się wyjątkowego barbarzyństwa i oszustw, by go zdobyć.

Doradcy Callaghana wskazali, że w traktacie z Lahauru z 1849 r., opracowanym przez lorda Dalhousie w celu sformalizowania brytyjskich rządów w Pendżabie, znalazła się klauzula o formalnym przekazaniu Koh-i-nooru "Królowej Anglii".

Napisali też, że ponieważ w ciągu wieków zmieniał właścicieli – od sułtanatu w Delhi po perskiego szacha – roszczenia do niego mogą zgłaszać także Indie i Iran.(...)

Ta potyczka była zaledwie ostatnią z szeregu walk stoczonych o kamień będący w swej historii ucieleśnieniem siły i zwiastunem nieszczęść.

Koh-i-noor został wydobyty w Indiach około 1100 roku. Prawdopodobnie pochodził w Golcondy w południowym stanie Adhra Pradeś. Miał kształt i wielkość niedużego kurzego jajka.

Zapewne nie przypadkiem Koh-i-noor jest umieszczany wyłącznie w koronach kobiet należących do rodziny królewskiej. W hinduskim tekście pochodzącym z roku 1306, z którego pochodzi pierwszy dokument potwierdzający jego istnienie, napisano, że na kamieniu ciąży klątwa przynosząca śmierć osobnikom płci męskiej. "Tylko bóg lub kobieta może go bezkarnie nosić" – ostrzega tekst.

Pod koniec XVI w. kamień dostał się w ręce założyciela dynastii Wielkich Mogołów Babura, którego syn jako pierwszy padł ofiarą "klątwy": został bowiem zmuszony do opuszczenia królestwa.

Późniejszy władca mogolski Szachdżahan, który wzniósł Tadż Mahal, umieścił diament w słynnym Pawim Tronie dynastii Wielkich Mogołów, ale w ostatnich dniach życia oglądał go zza krat – został uwięziony przez swego syna Aurangzeba.

Dopiero po obaleniu dynastii Wielkich Mogołów i przejściu kamienia w ręce Persów otrzymał on obecną nazwę.

Według legendy Nader Szah, który pokonał Mogołów, miał już wracać do domu po splądrowaniu Delhi w 1736 r., kiedy zorientował się, że w jego łupach wojennych brakuje diamentu. Prawdopodobnie niezadowolona nałożnica z haremu mogolskiego władcy podszepnęła mu, że wróg ukrył go w turbanie. Odwołując się do starego zwyczaju wojennego, Nader Shah zaproponował wymianę turbanów. Kiedy kamień wypadł na ziemię ze zwojów turbanu i odbiło się w nim światło, nazwał go "Koh-i-noor".(...)

Po zamordowaniu Nader Szaha, kolejnej ofiary klątwy, diament trafiał do jego następców, z których wszyscy tracili tron i byli rytualnie oślepiani, aż został oddany na przechowanie Randźitowi Singhowi, zwanemu Lwem Lahauru, samozwańczemu władcy Pendżabu i ojcu Dulipa Singha.

Po 40 latach kamień dostał się w posiadanie lorda Dalhousie w wyniku kampanii wojskowej równie okrutnej i krwawej, jak wszystkie poprzednie walki toczone o Koh-i-noor.(...)

Niektórzy historycy wskazują, że obecna królowa jest jedną z osób, które najdłużej posiadają kamień, od 155 lat należący do monarchii brytyjskiej. Jest przechowywany w Tower of London w kolekcji klejnotów koronnych, wartej około 13 mln funtów.(...)

I mało prawdopodobne jest, by sformułowane 30 lat temu stanowisko władz brytyjskich uległo zmianie.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pagale.dbv.pl Strona Główna -> Kultura Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin